Słowo
lekkie słowo
glob ziemski pochyla
słowo
nic nie znaczące
dokładnie zabija
wtorek, 27 września 2011
Horacy - Oda IX
DO TALIARCHA.
Resztę zdaj Bogom; gdy oni swawolę
Wichrów na morzu ukrócą - z tą zmianą
Twoje cyprysy, topole.
Oda IX.
Vides ut alta stet nive.
Patrz! na Sorakcie co tam spadło śniegu
Aż lasy dyszą pod okiścią zgięte;
Aż lasy dyszą pod okiścią zgięte;
Mróz schwycił, i rzeki w biegu
Stanęły ścięte.
Stanęły ścięte.
Chcesz mróz odpędzić? nieszczędź do komina
Drewek Taliarchu; z Babińskiego dzbanka
Nieżałuj starego wina
Drewek Taliarchu; z Babińskiego dzbanka
Nieżałuj starego wina
Co strzyma szklanka.
Resztę zdaj Bogom; gdy oni swawolę
Wichrów na morzu ukrócą - z tą zmianą
Twoje cyprysy, topole.
Szumieć przestaną.
Nie pytaj co tam jutro ci wywróży;
Dzionek przeżyty zyskanym nazywaj;
Dopóki młodość ci służy,
Baw się, używaj.
Dzionek przeżyty zyskanym nazywaj;
Dopóki młodość ci służy,
Baw się, używaj.
Zwiedzaj przechadzki i pole marsowe;
Starość od ciebie jeszcze tak daleka, i
Starość od ciebie jeszcze tak daleka, i
A wieczór chodź na rozmowę
Gdzie dziewczę czeka.
Gdzie dziewczę czeka.
Coś tam chichocze w cieniu - ów przysionek
Dzieweczkę kryje łatwą do spotkania -
Z paluszka zsuń jej pierścionek.
Zsuń, choć się wzbrania.
Dzieweczkę kryje łatwą do spotkania -
Z paluszka zsuń jej pierścionek.
Zsuń, choć się wzbrania.
Grochowiak Stanisław - Introdukcja
Nie cały minę Choć zostanie owo
Kochanie ziemi w bajorku i w oście
I przeświadczenie, że śledź bywa w poście
Zarówno piękny jak pod jesień owoc
Bo kochać umiem kobietę i z rana
Gdy leży cicha z odklejoną rzęsą
A jak jest moja to jest całowana
W puder i w słońce W zachwyt i w mięso
Tak mnie ugadzam bo nie tylko z niebem
Ale z odbiciem nieba w całej nafcie
A teraz weźcie teraz wy potrafcie
Tyle zachwytu połączyć z pogrzebem
Słabi powiedzą tyle, że to smutno
Mężni że słabych zatrzymuję w drodze
A ja zbierałem tylko te owoce
Co – że są krwawe – zbiera się przez płótno.
Grochowiak Stanisław - Do pani
Lubię z blachy twego kubka
Pić herbatę gorzką, pani –
Lubię głaskać twego szczura,
Gdy się do mych nóg przyczołga –
Albo gadam z pogrzebaczem,
Albo łajam karbidówkę:
Ordynarna to jest dama,
Nie zdobiąca twego dworu.
A wszak piękne masz niechlujstwo
Z astronomią złych pająków,
Z ciemną kaźnią twej piwnicy,
Kędy boczki mrą na hakach.
O feudalna moja pani,
Chwalę sobie twe domostwo
Wieczny lennik na twych włosach,
Trwały wasal twego żebra...
Opracowanie wiersza
Subskrybuj:
Posty (Atom)